Johny trafił do Fundacji przypadkowo. Po otwarciu koniowozu, w którym jechał uratowany Albi, za wielkim pociągowym koniem, stał maleńki kucyk mieszczący mu się między nogami.
Sierść poklejona i brudna, nóżki krzywe: przerośnięte, poochwatowe kopyta; tylne nogi chore, jedną ciągnął za sobą…
Nie mogliśmy pozwolić na jego cierpienie!
Johny przeszedł trzy operacje nacięcia ścięgien tylnych nóżek. Kopytka są regularnie werkowane, by utrzymać jak najwygodniejszy kształt, by prawidłowo stawiał nóżki i by ścięgna odpowiednio się naciągały. Dla nas najważniejsze jest, by żył bez bólu.
Mimo, że jest w stadzie najmniejszym pod względem wzrostu, radzi sobie świetnie. Ma wieeelkie EGO!
Przyjaźni się z Albim, adoruje wszystkie kucynki po kolei. Jest przystojniakiem, który oczarował nie tylko przyjaciół Kucykowa, ale również skradł serce Iskierce. Dzielnie walczy o względy końskiej teściowej , czyli Śnieżynki. Jest znany z szalonych fryzur, które wielokrotnie powodują szeroki uśmiech na Waszych twarzach.
Johny jest niezwykle fotogeniczny, so ujawnił podczas sesji zdjęciowej.