EDIT: Gucio odszedł spokojnie we śnie dn. 14/01/2025
miał ponad 31 lat
Gucio wczoraj miał słabszy dzień, dużo leżał, niechętnie jadł. Odzialiśmy go z derkę, podwiesiliśmy by łatwiej było mu stać, by rozruszać mięśnie i przywrócić krążenie, wezwaliśmy weterynarza. Doktor zmierzyła temperaturę – była bardzo niska, dostał leki przeciwbólowe oraz ciepłe posiłki, krzątaliśmy się koło niego przez cały dzień, co chwilę ktoś zaglądał, by sprawdzić jak się czuje. W przerwie między ostatnią wizytą, a przyjazdem Ani by podać mu ciepłą kolacyjkę, Gucio zasnął i… już się nie obudził:( Odszedł spokojnie we śnie.
Będziemy wspominać Gucia jako naszego „portiera”, który zawsze witał wchodzących głośnym rżeniem (stał w zagrodzie najbliżej wejścia), ciągle dopominał się atencji i marchewek.
Kucyk trafił do nas w październiku 2023, na skutek jakichś zawirowań w innej organizacji…
Nie znamy zupełnie jego historii… kolejne biedne zaniedbane i porzucone zwierze, któremu nie było dane cieszyć się starością u boku „swoich ludzi”.
Wiemy tylko, że jest zaawansowany wiekiem, jest chudziutki, bardzo słaby, ma problemy z utrzymaniem się na nogach.
Dostał na imię Gucio.
Gutek jest w tej chwili na diecie, dodatkowych posiłkach z trawokulek. Musimy podreperować jego formę, by mógł już za kilka tygodni, biegać z resztą kucykowego towarzystwa.
Edit VIII 2024
Gucio doznał kontuzji, złamania tylnej nóżki w kolanie. Został poddany operacji i po dłuższej rekonwalescencji, rehabilitacji, zastrzykach wraca do siebie.
P.S. Jest chudy, ale bardzo żarłoczny 😉
Niedługo kończy 90 lat wg ludzkiego kalendarza, a może nawet 100! Jest najstarszym pensjonariuszek Kucykowa (wyprzedził znacznie Małą Mi i Lilę)
Jesienią 2024 Gucio pozował do kalendarza 😉